SEGA DREAMCAST SITE

RECENZJE
Ecco The Dolphin [ by
Man ]


Firma Appaloosa Interactiv z tego co pamietam nie wslawila sie nigdy (a moze do tej pory) jakimis hitowymi tytulami. Przy Ecco The Dolphin: Defender Of The Future sprawa ma sie inaczej, diametralnie inaczej. Mozna powiedziec, ze chlopaki mieli swoje 5 minut i wykorzystali je na maxa - prezentujac jedyne w swoim rodzaju dzielo. 

Fabula gry jest, ogolnie mowiac, bardzo prosta i mozna opowiedziec ja w kilku zdaniach: obcy zagrazaja - jak to juz czesto bywalo - ZIEMI, ale w tym przypadku zamiast chodzic z ganem "ala Rambo" i wycinac w pien wszystko co sie rusza, poruszamy sie przesympatycznym (bosko zrobionym graficznie) delfinem, po morzach swiata i staramy sie wypedzic zle moce przeciwnika. Ale zeby to osiągnac nalezy pokonac z sukcesem liczne misje. 
Na poczatku gry sterowanie delfinem moze sprawiac pewne trudnosci poniewaz, w przeciwienstwie do innych gier akcji, mozemy poruszac sie we wszystkich mozliwych kierunkach. Dlatego tez pierwszy level sluzy poznaniu podstawowych elementow obslugi. Na początku otrzymujemy od znajomego delfina praktyczne rady i wskazowki. Nie ma tu jeszcze wrogich istot, w zwiazku z tym mozemy spokojnie nacieszyc sie beztroskim plywaniem. Wykonac kilka efektownych skokow, minimisji (np. należy uwolnic malego wielorybka przywalonego glazami) i mozna powiedziec, ze prawie opanowalismy plumkanie, tzn. sterowanie i czujemy sie jak ryba w wodzie. W czasie gry nasz bohater otrzymuje dodatkowe zdolnosci, ktore sa niezbedne do rozwiazania danej misji. 

Grafika zapiera dech w piersi. W zadnej z dotychczasowych gier nie przedstawiono tak szczegolowo swiata podwodnego. Mieszkancy morza, jak ryby i zolwie powoduja, ze gra sprawia wrazenie bardzo realistycznej. Mimo przeplywajacych przed nami lawic ryb, obraz jest plynny do bolu, a nieznacznie zredukowana widocznosc, zwiazana z iloscia pojedynczych obiektow poruszajacych sie po ekranie monitora, nie wplywa negatywnie na gre. Rozmyte textury itd; mozna rozpisywac sie bez konca. Krotko mowiac Twoj monitor zamienia sie na czas gry w wirtualne akwarium. Nalezy pogratulowac rowniez grafikom i projektantom za niesamowita roznorodnosc swiatow, a mamy ich do zbadania cos kolo 30-stki. 

Jesli chodzi o muzyke, (jak na morskie kawalki), mozna powiedziec, ze jest niezla. Spokojne, relaksujace dzwieki, oraz sporo wstawek mistyczno-medytacyjnych, pozytywnie zapraszaja do zwiedzania podwodnego swiata. Do tego dochodza rozne efekty dzwiekowe, jak glosy delfinow i innych mieszkancow morza, ktore sa dosyc autentyczne. 
Gra jest przekonujaca, tym bardziej, ze w ciagu gry dochodza rozne zdolnosci i melodie, (dzwieki, ktore wydaje delfin aby porozumiewac sie z otoczeniem), co powoduje duza roznorodnosc misji naszego bohatera. Z pomocą roznych melodii mozemy np. prosic o pomoc inne podwodne stworzonka lub paralizowac groznych przeciwnikow. Dodatkowa atrakcja jest bonusik w formie gleębinowej pilki wodnej. 

Aby nie bylo, ze firma Appaloosa zasponsorowala ten tekst, a mnie, od niedawna, mozecie spotkać tylko w Hotelach *****, ewentualnie w moim nowiutkim Porsche, musze troche popsioczyc. Wersja ktora testowalem nie byla polskojezyczna [Nie ma wersji polsko-jezycznej wogole... :-( - przyp. Konrad]. Biorac pod uwage, ze liczba szczesliwych posiadaczy DeCe w Polsce w ostatnich miesiacach wzrosla 450%, a jesli chodzi o sprzedaz jestesmy na drugim miejscu za Japonia, brak polskich liter i dubbingu jest sprawa niewybaczalna. Mam nadzieje, ze w wersji ostatecznej wszystko będzie OK. 
Dobra, na zakonczenie powiem Wam jeszcze raz "ECCO The D" jest super. Na pierwszy rzut oka trzeba sie do niego przyzwyczaic, ale w ciagu gry pokazuje swoj ogromny potencjal. Ci, ktorzy sa przyzwyczajeni do przechodzenia z poziomu na poziom, moga byc troche zawiedzeni. Ale, kto chce sie troche zrelaksowac i wykazac cierpliwoscia w badaniu glebin morskich bedzie w pelni usatysfakcjonowany. Jesli grajac caly czas w REC: Veronica, jestes juz po trzech zawalach i straciles zeby szczekajac po nocach ze strachu, Ecco The Dolphin jest dla Ciebie, drogi graczu, jak poranny kefir na kaca - goraco polecam. 

Producent: SEGA / Appalosa Interactiv
Gatunek: Przygodowa
Rok Wydania: 1999
Obsługuje: VMU, 1 player, Jump-Pack
Memory Card: ?
   
   
   
GRAFA

 

MUZA

 

MIÓD

 

OGÓŁEM  8.5 / 10 

Zdaniem M@jk`a;

Gra zapocz±tkowana jeszcze na Sega Mega Drive (tam również ¶wietna oprawa rzucała się w oczy). ¦wietna gierka dla laski (nie jednokrotnie sprawdzone :)) i dla młodszego rodzeństwa... reszta osób może nie czerpać rado¶ci z przygód delfinka, który za zadanie ma uratować ¶wiat od zagłady... 

OCENA 8\10

 

Copyright C 2002-2003 M@jk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Site design by LaGranda. Best view 1024x768